lipca 04, 2015

Przełamanie niedomagania, czyli o Półmaratonie Radomskiego Czerwca

Przełamanie niedomagania, czyli o Półmaratonie Radomskiego Czerwca

lipca 04, 2015

Przełamanie niedomagania, czyli o Półmaratonie Radomskiego Czerwca

Czas najwyższy skrobnąć jakąś relację. Upał na dworze straszny (istna Sahara), więc moje szare komórki nieco odmawiają posłuszeństwa, ale postaram się uwinąć w miarę prężnie...


Co prawda prężnie niestety nie poszedł mi ten Półmaraton Radomskiego Czerwca, ale i tak uważam go w pewnym sensie za udany. Podobnie jak w ubiegłym roku przyjechałam do Radomia dzień wcześniej i nocowałam w MOSiRze, tym razem jednak nie na sali gimnastycznej, a w tak zwanej "Herbaciarni", gdzie zostałam pokierowana. Z początku zapowiadało się na to, że będę ją mieć sama dla siebie (obok w innym pomieszczeniu nocowało trzech mężczyzn), jednak po jakimś czasie zapukał do drzwi trochę ekscentryczny, głośny pan... Jak się okazało (zresztą nie trzeba było długo czekać, aby się przedstawił i zaczął opowiadać swoją historię życia, a bardziej raczej przechwalać się swymi biegowymi i nie tylko poczynaniami) był to dość znany w środowisku biegaczy (i kibiców?) Bosonogi Biegacz - Paweł Maj. Och, czego to ja nie usłyszałam z jego ust!


Copyright © Szanuj pasję , Blogger